Kolejny raz przepraszam za ten badziew... ale nie mam weny i skupiałam się raczej na egzaminach przez ostatni czas, czyli udawałam jak to się uczę, a tak na prawdę patrzyłam w okno. Ale... zdałam wszystko i witam na 2 roku haha.. nie ma to jak zdać angielski na 4 i udawać,że się coś wie na temat Meksyku :D
A i przypominam o CASTILLI...
***
Melanie
Zastanawiałam się czy skorzystać z
propozycji mojej mamy, czy też nie. Ale z drugiej strony
odpoczęłabym z miłą chęcią. Dlatego zrobiłam sobie tabelkę
plusów i minusów na wyjazd z mamą do naszego domku letniego gdzie
mamy basen. Mówiła, że obecnie mieszka w nim jakiś syn
przyjaciela ojca, ale możemy tam pojechać. Dlatego spakowałam
swoją torbę w same najpotrzebniejsze rzeczy i poszłam do Adriana,
który leżał na swoim łóżku z książką. Ale się nie uczył
tylko patrzył w sufit.
- Co tam przyjacielu?
- Wiesz, że mam czterdzieści małych kwadracików na suficie?
- Ok, zbieraj się. - powiedziałam i zastanawiałam się czy on czasem nie zwariował
- Ale gdzie?
- Ja i ty, moja mama i jakiś gostek w domku pod Barceloną? Basen, drinki?
- Daj mi pięć minut. - i się zaczął zbierać
Ja sama wyciągnęłam swoją torbę i
napisałam wiadomość do przyjaciół, że wyjeżdżamy i mają
mieszkanie dla siebie, ale oby nie robili imprezy. Oczywiście
Roberto odpisał, że dlaczego o nim nie pomyślałam i biedny musi
siedzieć na zajęciach, a o dziwo od Adriany nie dostałam żadnej
wiadomości więc pewnie była zajęta na uczelni. Ale jednak
dojechaliśmy do domku i przez cały czas rozmawialiśmy na wszystkie
tematy jak nigdy i o dziwo podbiegł do nas jakiś chłopak, na
którym zawiesiłam wzrok na jakiś czas.
- Hej jestem Marco. - i się do nas uśmiechnął
- A-Adrian.
- Mel. - uśmiechnęłam się odzyskując głos
Adriana
Alvaro wpakował się do mieszkania i
siedzieliśmy przy barze zajadając się obiadem kiedy wpadł
Roberto. Tylko spojrzał na nasz talerz i sam się dorwał do
jedzenia marudząc jaki to biedny żywot studenta. Aż w pewnym
momencie dostałam wiadomość więc szukałam telefonu i kiedy go
znalazłam to tylko jęknęłam i poszłam do swojego pokoju gdzie
spakowałam szybko torbę i wyszłam z pokoju gdzie spojrzeli na mnie
panowie.
- No co? Ja jadę do tego ciacha. - i im podałam telefon a Alvaro od razu mruknął coś pod nosem
- Jadę z tobą! - od razu zawołał Roberto i sam poleciał do siebie do pokoju się spakować
- A ty?
- Ja jak widać nie mam nic do powiedzenia bo masz już inny obiekt na oku.
- Ale musi ktoś nas zawieźć. - uśmiechnęłam się – I uwierz mi, że mam tylko ciebie – i delikatnie go pocałowałam i szybko się odsunęłam
Mel
Mama nie czuła się coś dobrze więc
poszła się położyć a my korzystając z okazji z Adrianem
wyszliśmy na dwór i rozłożyliśmy na leżakach. Była idealna
pogoda na basen więc chcieliśmy z tego skorzystać. Ale jak
smażyliśmy swoje ciała rozmawiając na błahe tematy to przyszedł
do nas Marco i postanowił sam się wykąpać. A ciało miał wręcz
idealne i wtedy wpadli do nas nasi przyjaciele. Więc im pokazałam
na basen.
- O mamo... - jęknęła Adriana i usiadła na leżaku
- Ciekawe co robi aby mieć takie ciało. - westchnął Roberto i sam zrobił to samo tak jak i Alvaro
- Ok udawajcie, że się nie gapicie na niego jak na okaz. - zauważyłam
- I mówi to ktoś kto wysłał zdjęcie spoconego przystojniaka? - zaśmiał się Roberto
- Dokładnie, jakbyście nie mieli ciekawego tematu do rozmów. - westchnął Alvaro
- Kolego o co ci chodzi? To, że ty masz idealne ciało, choć on ma ładniejszy brzuszek to nie nasza wina i nie powinieneś się tak unosić.
- Traktujecie go po prostu jak jakiś okaz w zoo.
- Myślę, że jakby był okazem to bym tam była częściej. - westchnęła Adriana na co przybiłam z nią żółwika
- Tu jesteście... - usłyszałam swoją mamę – Alvaro, Adriana i Roberto. Co wy tu robicie?
- Odpoczywamy. - zauważyła moja przyjaciółka
- Ooo tak... widzę, że nasz młody przystojniak. Gdybym była młodsza to bym na pewno go schrupała. - i usiadła obok mnie
- Mamo! - od razu zauważyłam
- No co? Ale wy dziewczyny możecie do niego podbijać. Z tego co wiem to jest wolny.
- Ahh czemu wy kobiety zawsze musicie tak szybko znaleźć obiekt westchnień? - zauważył Adrian
- Wychodzi, wychodzi. - zawołał cicho Roberto – Tylko nie podawajcie mu ręcznika.
I wtedy doskoczył do niego z
ręcznikiem nie kto inny jak Alvaro i się z nim przywitał, a
Adriana oczywiście mruknęła coś głupiego na jego temat i się
nie dziwię. Ale podeszli do nas więc się uśmiechnęłyśmy do
niego.
- Tą piękną dziewczynę znam, ale tej drugiej?
- Adriana. - uśmiechnęła się szeroko
- Miło poznać, a?
- Roberto. - i podał mu rękę
- To moi przyjaciele i zostaną chyba z nami do jutra?
- My mamy wolne, ale nie wiem czy Alvaro. - zauważył Adrian
- Mam wolne.
- No to załatwione, ale musicie spać w jednym pokoju bo tylu nie ma. - zauważyła moja mama
- Spokojnie, Alvaro zapewne i tak woli spać z Adrianą. Zawsze wybiera jej łóżko bo jest najwygodniejsze.
- Obejdzie się, mogę spać z Roberto. - zauważył
- To w takim razie powiadomię gosposię i zapraszam niebawem na obiad. - uśmiechnęła się i poszła do domu
- Gdybym wiedział, że przyjedzie tyle osób to bym zorganizował jakąś imprezkę.
- Raczej ja bym z niej nie skorzystał mam jutro zgrupowanie i mecz.
- Jesteś piłkarzem? - zapytał na co pokiwał nasz przyjaciel głową
I to na tyle ile mogliśmy z nim
porozmawiać bo obaj zamknęli się w swoim świecie i gadali
wyłącznie o piłce. Od razu z Adrianą jęknęłyśmy i korzystając
z okazji poszłyśmy do wody. Aż w końcu mogliśmy zjeść pyszny
obiad. Postanowiliśmy wybrać się na spacer i widziałam, że
Alvaro znowu kłócił się z Adrianą na tyle, albo to ona z nim.
Więc zostawiliśmy ich na jakiś czas samych aż w końcu jakoś się
pogodzili. Czyli norma. Naprawdę zastanawiałam się czy będzie
kiedyś dzień kiedy ta dwójka przestanie sobie dogryzać.
Pojawił się nowy bohater Marco. Jakoś na razie nie mam zdania na jego temat. Mam tylko nie namiesza zbytnio w złym tego słowa znaczeniu
OdpowiedzUsuńUhuuu :D ALvaro zazdrosny o Adri :P Hmm czyli mamy nowe ciacho <3 mniam :D mam podobne zdanie o nim jak Adri, Mel i jej mama :D hue hue :P czekam na next :P
OdpowiedzUsuńHahah. Pojawił się jakiś tam Marco i teraz będzie przed ludźmi swiecił gołą klata hahah :D To teraz ciekawe kto z kim wplata się w jakiś romans :D
OdpowiedzUsuńHahahahahaha, to oglądanie Marco rozwaliło mnie na łopatki. Hahaha, ogólnie byłam do tyłu to tak napiszę jeszcze na temat Alvaro i Adri, no nie mów, że są razem. I teraz taka tajemnica? To znaczy widzę, że tak niby chcą ze sobą być ale coś kogoś hamuje. Ciągnie ich do siebie, ale też coś odrzuca. No ciekawe jak będzie dalej. Roberto jeszcze poznał nową koleżankę. ;> Czuję zapach roooomanssssu. ;>
OdpowiedzUsuńCzekam na dalej. :D