Nie ma sił, padam na twarz do tego nóg nie czuje więc nie mam sił nawet was powiadomić o nowościach, a w dodatku skomentować. Nadrobię to w piątek :)
***
Roberto
Moja radość była nie do opisania po
tym jak Ana się zgodziła na randkę. W końcu jakoś wychodziłem
na prostą jeśli chodzi o naukę, miałem zdane najważniejsze
przedmioty, prace napisane. A na dodatek dzisiaj od rana chodziła mi
w głowie jedna piosenka. Był piątek więc po zajęciach wstąpiłem
do sklepu i kupiłem piwo do tego wstąpiłem do ulubionej pizzerii i
kupiłem dwie pizze, a że trzecia była gratis to i ją wziąłem.
Zadowolony wróciłem do mieszkania w którym o dziwo nikogo nie
było. Dlatego rozłożyłem się z wszystkim w salonie, odpaliłem
muzykę i grę i zaraz pojawił się Adrian więc się do niego
uśmiechnąłem z piwem i tak o to się rozłożyliśmy we dwoje na
kanapie.
- Dobra ta pizza. - zauważył Adrian na co przytaknąłem
- A wiesz co jest najlepszego?
- Hmm?
- Jesteśmy sami... dziewczyny pojechały do spa.
- No to imprezka. - i od razu pogłośnił muzykę
Oczywiście kiedy my jesteśmy ze sobą
to w ruch piwo idzie dosyć szybko, dlatego już zostały nam dwie
ostatnie puszki i tylko wstałem ze swojego miejsca i poleciała
piosenka, która chodzi mi od rana po głowie i od razu zacząłem
tańczyć. A zaraz do mnie przyłączył się Adrian i we dwoje się
wydurnialiśmy, a raczej staraliśmy się tańczyć. Choć we dwoje
mistrzami w tym nie jesteśmy i dlatego zazwyczaj wolałem stać przy
ścianie. Dlatego teraz kręciłem swoim zadkiem i wczuwałem się w
muzykę, która się skończyła więc puściliśmy ją od nowa. Ale
kiedy chciałem zrobić swój zjawiskowy obrót to w oczy rzucił mi
się Alvaro, który stał z piwem w szoku i patrzył na nas jak na
głupków. Ale cóż... nie mówiliśmy, że po alkoholu akurat
jesteśmy zdrowi na umyśle. Od razu poklepałem Adriana, aby się
odwrócił więc to zrobił i tylko się uśmiechnął.
- Piwo!
- Eee... to ja może wpadnę później co? - zapytał się Alvaro a ja zacząłem się śmiać
- Wchodź, wchodź. Przygarniemy cię biedaku.
I tak o to siedzieliśmy w trójkę z
piwem i grami i już nie tańczyliśmy, chociaż muzyka dalej leciała
w tle. Na dodatek Alvaro dziwnie na nas patrzył i kompletnie nie
wiedziałem o co mu chodzi. Ale jednak na niezłej bani powiedziałem
stop i po prostu odpłynąłem.
Adrian
Kiedy się przebudziłem, bolała mnie
niemiłosiernie głowa i nie wiedziałem dlaczego. Ale otworzyłem
swoje oczy i widziałem jak Alvaro spał z głową na moich kolanach
i się tulił do mojej nogawki. Na dodatek Roberto wcale nie miał
lepszej pozy bo nogi mu zwisały z fotela. Chciałem obudzić Alvaro,
aby usiadł ale ten tylko zaczął mruczeć coś w stylu.
- Nie Adri... pomiziamy się później, chce spać.
- Alvaro! - od razu zawołałem więc podskoczył i usiadł tak jak chciałem
- O matko... - i złapał się za głowę – Już nigdy więcej nie piję.
- Zabawne mówisz to za każdym razem. - i wstałem ze swojego miejsca
- Wody, wody... - zamruczał Roberto więc mu rzuciłem butelkę tak samo jak Alvaro – Co myśmy wczoraj wyrabiali?
- Piliśmy i jedliśmy pizze.
- Nooo widzę. - westchnął Alvaro – A ja miałem jechać po dziewczyny na dworzec.
- No to chyba będą musiały same wrócić. Bo wyglądasz jak śmierć na zakręcie i od kiedy ty masz szminkę na czole?
- Co?! - i od razu poleciał do łazienki a my za nim bo miał pełny makijaż i zrobiłem mu zdjęcie – Który mnie pomalował? - i szukał jakiś kremów bądź czegoś
- Z tego co pamiętam to dziewczyny pakowały swoje kosmetyczki.
- Muszę to czymś zmyć! - i zmywał, ale o dziwo nie chciało zejść – Iii?
- Może mają coś w pokoju. - rzucił Roberto i poszedł szukać
- Przecież ja tak nie mogę wyjść z domu.
- No co? Ładna z ciebie dziewczynka. - i od razu dostałem ręcznikiem z całej siły – Ała!
- Nic nie znalazłem więc chyba trzeba zadzwonić do dziewczyn.
- O na pewno nie! Ja muszę to zmyć do ich przyjazdu, przecież one umrą ze śmiechu!
- Na pewno nie.
Roberto
Wolałem nie mówić Alvaro kto mu to
narysował. Bo sam dobrze to pamiętałem, jak wyciągnąłem
kosmetyki Adriany i bawiłem się w kosmetyczkę. Ale kompletnie nie
wiedziałem co to było i czy to zmywalne. Na dodatek dziewczyny
musiały wrócić same bo nikt z nas nie był w stanie po nie jechać.
Ale kiedy przekroczyły próg to wcale nie były zadowolone z tego
faktu bo widziały auto Alvaro.
- Bo widzicie dziewczyny... jest problem. - od razu zacząłem
- Co znowu ta pokraka parówki zrobiła? - westchnęła Adriana
- Ej ja tu jestem! - i od razu oburzony wyszedł, ale dziewczyny tylko jak go zobaczyły to wpadły w taki rechot, że aż usiadły na podłodze – O dziękuje ja wam bardzo! - i uciekł do łazienki
- Kto go tak urządził? - szepnęła ledwo Mel więc podniosłem łapkę
- Staramy się to zmyć, ale nie bardzo idzie z wodą.
- Zaradzimy. - zaśmiała się Adriana i poszła do niego
Siedzieliśmy w wielkim skupieniu czy
uda jej się bo inaczej to nas chyba Alvaro zabije, ale wrócił już
uśmiechnięty i bez makijażu więc odetchnęliśmy z ulgą. Choć
dziewczyny dalej miały niezły ubaw. Ale cóż się dziwić, Alvaro
jako dziewczynka, nie codzienny widok. Na dodatek jak zobaczyły syf,
jaki zostawiliśmy po sobie to od razu się skrzywiły więc aby nie
było jakiegoś marudzenia posprzątaliśmy. I zadowoleni z obiadem
usiedliśmy na kanapach.
- Ale mówcie jak było w SPA?
- Cudownie. - westchnęła Mel – Tego było mi trzeba, pełen relaks, masaże i sauna. Po prostu cudo.
- No to fajnie. - uśmiechnął się Alvaro – Teraz będziecie chodzić odprężone i z uśmiechami.
- Jak zawsze. - zauważyła Adriana – Ale to był dobry wypad. Z dala od was wariatów. Zresztą wy też mieliście tu dobry wieczór.
- Oj tak. - zauważył Adrian z szerokim uśmiechem – Szkoda, że nigdzie nie jest nagrany. Choć głowa boli.
- Nie tylko ciebie. - mruknąłem – Ale ok idę spać. Kark boli mnie od tego fotela.
- Spaliście tutaj?
- Nooo... - jęknął Alvaro – Twoje łóżko wygodniejsze, ale zasnąłem tutaj.
- Oj biedactwo. - i go pogłaskała po policzku – Ale z pełnym makijażem byś mi tylko zabrudził pościel. - i zaczęła się śmiać jak opętana tak samo jak my
Aż w końcu opuściłem całe
towarzystwo i po prostu zakopałem się wykończony i na kacu pod
kołdrę, aby choć trochę odpocząć.
Haha Alvaro i makijaż:D Ciekawy widok:) Też chcę pojechać do SPA:( pozdrawiam Jastylla;]
OdpowiedzUsuńAlvaro i makijaż:D:D boskie:D
OdpowiedzUsuń