niedziela, 22 kwietnia 2012

Prolog

Ha i mamy prolog, a dodaje dzisiaj bo... REAL MADRYT CASTILLA JEST MISTRZEM!! Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa! I to nic, że moje opowiadanie dzieje się w Barcelonie:P I będzie trochę inne niż moje poprzednie - mam nadzieję haha! Miłego czytania :))

***


Adriana
Przeciągnęłam ciężką walizkę spod drzwi wejściowych do swojego nowego pokoju. Miałam dwadzieścia lat, całe życie przed sobą i właśnie zaczynałam żyć na własny rachunek. Wraz ze mną mieli zamieszkać moi przyjaciele. Melanie, Adrian i Roberto. Znaliśmy się już od szkoły i tak zostało, a że studiowaliśmy w naszym rodzinnym mieście – Barcelonie to chcieliśmy się w końcu odłączyć od naszych rodziców. W końcu już czas najwyższy. Rozejrzałam się po swoim pokoju, który nie był tak przestronny jak mój w domu, ale wolałam nie narzekać. W końcu i tak miałam spać tutaj sama. Załączyłam swojego ipoda i zaczęłam rozpakowywanie, aby jak najszybciej zaaklimatyzować się w nowym miejscu.

Alvaro
Siedziałem na kolejnym treningu i w sumie się obijałem bo nie mogłem już wyrobić ze śmiechu. Jakoś dzisiaj nikt z nas nie pracował na pełnych obrotach. Ale w sumie może też dlatego, że dopiero co się zaczynał okres przygotowawczy i wiadomo jak to jest kiedy spotykamy się po dłuższej przerwie. Dzisiaj w sumie był dla mnie kolejny dzień taki sam, ale dla moich przyjaciół zaczynał się pierwszy poważny krok na przód. Dlatego wiedziałem, że po treningu pojadę z flaszką, aby opić to wszystko i pomóc trochę dziewczynom bo zapewne moi przyjaciele będą zbyt zajęci swoimi pokojami.

Melanie
Siedziałam na swoim łóżku i kompletnie nie wiedziałam za co się mam zabrać. W domu robiłam listę od czego zacznę, ale nie miałam sił ani ochoty robić tego co się na niej znajdowało. Najchętniej to bym użyła czarodziejskiej różdżki i po prostu poukładała to w taki sposób. Ale niestety nie żyję w Harrym Potterze i nie mam takich zdolności nad czym zawsze ubolewam. Wzięłam głęboki wdech i zwaliłam się z łóżka, aby chociaż poukładać ciuchy w szafie i powoli się przyzwyczajać do nowego miejsca.

Adrian
Jako ten zawsze wszystko najszybciej robiący, mogłem w tym momencie leżeć sobie na swoim nowym łóżku i patrzeć na moją ukochaną poręcz do koszykówki. Ją jako pierwszą zamontowałem bo musiało być tak jak w domu, a z nią akurat bym się nie mógł rozstać. Od kiedy pamiętam moją pasją była koszykówka. Kibicowałem drużynie z Madrytu co nigdy nie podobało się Robertowi bo on w końcu jest fanem Barcelony, w sumie też powinienem być bo mieszkamy w tym samym mieście, ale na szczęście w moim domu nie było aż takiego nacisku. Byłem jedynie w tym momencie ciekaw jak to będzie wyglądało – to nasze wspólne mieszkanie.

Roberto
Jeden wielki syf – jest, wszystkie szuflady wywalone – są. Więc mogę mieszkać. Nigdy nie byłem porządnym chłopczykiem, który miał jeden wielki ład w pokoju. W tym momencie pewnie moja mama w końcu odetchnęła z ulgą, że będzie czysto, ale tutaj mogłem żyć tak jak chciałem. Z moimi przyjaciółmi dla których bym oddał wszystko i dla nich jestem w stanie z luzackiego chłopaczka, stać się tym poważnym i wtedy nawet ładnie, prosto i poukładanie dawać rady.


5 komentarzy:

  1. Normalnie, myślałam, że się już nie doczekam prologu:D Jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądało to ich całe wspólne mieszkanie. Może być ciekawie. Czekam na pierwszy rozdział:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że znowu piszesz;] Zapowiada się ciekawie. Najbardziej podoba mi się Roberto:) Jest luzacki i pewnie dowcipny(?). Czekam na pierwszy odcinek;] Pozdrawiam:) Jastylla:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łaaa, zapowiada się ciekawie :D. Pomysł z samodzielnym zamieszkaniem przez bohaterów może nie jest jakiś super oryginalny, ale wyczuwam, że potem zacznie się dziać coś fajnego, dlatego czekam na pierwszy! :)
    [weitesten-sprung]
    [skoki-zycia]

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysl z narracją każdego bohatera, chociaz ciekawi mnie strasznie o czym opowiadanie dokładnie będzie;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe przedstawienie postaci. Czuje, że polubię Roberto! ;D taki bałaganiarz - jak ja. ;D czekam dalej na romansik i wybacz, że tak późno komentuje. :<
    [dwa-oddechy.blogspot.com]
    [rzadkie powietrze.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje bardzo za komentarze:))